Autor |
Treść wiadomości |
---|---|
pionas |
|
![]() ![]() Z nami od: 29.05.2014 Do góry |
Hej, mam do Was pytanie. Słyszeliście coś o roślinach "Oman Wielki" lub "Lukrecja"? Faktycznie są tak dobre jak je opisują w sieci? Ktoś ma doświadczenie w podawaniu naparów z tych roślin u dzieci? |
Bocik | |
SamotnaMama84 |
|
![]() ![]() Z nami od: 15.01.2017 Do góry |
Ja nieznaju, ale za to pokusiło mnie właśnie by się zorientować w temacie co tam w trawie piszczy.. jak tylko znajdę na to czas ![]() Skoro nikt się nie wypowiedział to pozostaje oprzeć się na wypowiedziach z sieci lub przetestowaniu i wyrobieniu prywatnej opinii. Jeśli ktoś już coś przetestuje będę wdzięczna za informację ![]() |
pionas |
|
![]() ![]() Z nami od: 29.05.2014 Do góry |
SamotnaMama84:Testowałaś już może? ![]() |
SamotnaMama84 |
|
![]() ![]() Z nami od: 15.01.2017 Do góry |
pionas:Niestety nie. Wprawdzie biegam do apteki i pewno mieliby jak w zielarskim, ale nie wszystko na raz niestetySamotnaMama84 napisał: Ja nieznaju, ale za to pokusiło mnie właśnie by się zorientować w temacie co tam w trawie piszczy.. jak tylko znajdę na to czasTestowałaś już może? ![]() |
pionas |
|
![]() ![]() Z nami od: 29.05.2014 Do góry |
No u nas 3 tygodnie w domu, wczoraj wieczorem wyszliśmy do znajomych i dzisiaj już kaszel ![]() Tydzień temu odstawiliśmy antybiotyk i tu znów się zaczyna. Będziemy próbowali do immunologa się dostać... |
SamotnaMama84 |
|
![]() ![]() Z nami od: 15.01.2017 Do góry |
Świetnie zatem się rozumiemy hehe. I jak tam zdrówko, lepiej już? Bo widzę, że 12-go pisałeś ![]() Mój pobył 5 dni w przedszkolu po paru tyg. przerwy... i znów uziemieni.... Pocieszam się, że sama wiem o 2 innych przedszkolakach z naszej grupy co tez katar po paru dniach miały..a pewno jest ich jeszcze więcej. Niestety natężenie kataru jak i jego jakość z pewnością różna i nie uśmiecha mi się aby skończyło się u nas jak ostatnio.. miał zawalone zatoki i nie mijało, mnie tez siekło, w końcu wylądowaliśmy u rodzinnej i skończyło się na antybiotykach.. Wiadomo, nikt tego nie lubi, a teraz to już raz na m-c coś się przypałęta i w przedszkolu dosłownie parę dni..Więc jak i Wy po 3 tyg. mniej więcej w 4 ścianach koczujemy i kłopot durne zakupy zrobić bom sama jak palec w nosie.. Termin na immunologa macie? Ja mam parę terminów dla Kuby i siebie,a nie wiem czy uda mi się aby w tym czasie nie był chory...No i czeka nas szpital, bo za długo po zgubieniu masy ciała stoi w miejscu i są inne niepokojące, bo nowe objawy, a bad. co rodzinna da nic nie mówią niestety..Samo życie. |
pionas |
|
![]() ![]() Z nami od: 29.05.2014 Do góry |
U nas dopiero od tego poniedziałku wrócił do przedszkola, oby nie chorował. Tak często choruje że nawet dostaliśmy wezwanie na zaległe szczepienie... CO do immunologa to jeszcze nie byliśmy, czekamy na odpowiedź znajomej babci która ma się dowiedzieć co nam potrzebne (czy tylko skierowanie czy coś jeszcze)... |
SamotnaMama84 |
|
![]() ![]() Z nami od: 15.01.2017 Do góry |
Widzę, że macie podobny problem co my z tym częstym chorowaniem ![]() ![]() |
pionas |
|
![]() ![]() Z nami od: 29.05.2014 Do góry |
U nas najgorszy okres zimowy ![]() I takie pogody jak są teraz za oknem ![]() Nie wiadomo jak dziecko ubrać. Niestety praca poza miejscem zamieszkania powoduje że jednak dziecko musi chodzić do przedszkola... |
SamotnaMama84 |
|
![]() ![]() Z nami od: 15.01.2017 Do góry |
Ano właśnie. Ciepło,a zaraz zimno, ogolnie tak pół na pół i faktycznie pewności brak w co ubrać. U nas masakra.. Jak wspominałeś wcześniej tak i u nas,..tydzień zdrowia i od nowa..Młody nie jest obłożnie chory, ale ciągle coś i na lekach, już mnie to miażdży psychicznie, bo jestem sama jak palec i nie mogę po prostu sobie wsiąść w auto i jechać z małym do lekarza jakiegoś specjalisty prywatnie.... ![]() |
pionas |
|
![]() ![]() Z nami od: 29.05.2014 Do góry |
SamotnaMama84:No u nas już 2 tygodnie w domu siedzi, dobrze że jest babcia, ale jak babcia pojedzie to nie wiem co to będzie ![]() Trochę namieszaliśmy bo mieliśmy jechać do specjalisty ale syn się pochorował i tu popełniliśmy błąd bo trzeba było jechać jak był chory to by zobaczył jak to wygląda i może znalazłby jakieś lekarstwo. Najgorsze są te anomalia pogodowe, wczoraj biegaliśmy u babci po podwórku, a dzisiaj w domu bo deszcz ![]() |
SamotnaMama84 |
|
![]() ![]() Z nami od: 15.01.2017 Do góry |
Ja kilka tyg. z młodym siedzę w domu, niestety odporność wg mnie żadna.. Sama po sobie widzę, że ja też słabiej. Za 2 tyg. jedziemy do Zielonej Góry do szpitala, oby postawili diagnozę, a nie kazali dalej drążyć i wędrować dalej po lekarzach czy szpitalach .. Gorączek nie ma, ale kaszel czy katarek na zmianę lub 2w1. Niby dramatów nie ma, ale jakbym żyła z nim jakby nigdy nic jak dawniej gdy był zdrów jak rydz to byłoby kiepsko. Do przedszkola jak wyślę to bieda, bo jestem pewna, że po tyg. byłby zielony katar i najprawdopodobniej już do15go nie wyślę go choćby nawet kaszel z katarem minął, bo obawiam się czy by terminu nie przekładali zamiast z infekcją brać, bo teoretycznie nie jedziemy z katarkami, a spadkiem masy ciała, odpornością przy "podłodze" i innymi "efektami specjalnymi" jak osłabienie, częstsze zmęczenie, bóle w brzuchu z tego wynikającymi. Babci zazdroszczę, bo ja mogę liczyć wyłącznie na siebie. Dostaliśmy też skierowanie do alergologa, ale termin na czerwiec. I znów Zielona Góra, u nas nie ma alergologa.. |
pionas |
|
![]() ![]() Z nami od: 29.05.2014 Do góry |
U nas podobnie. Do przedszkola pójdzie kilka dni i wraca z kaszlem lub zapchanym nosem ![]() Mam nadzieję że ustalą przyczynę i wszystko będzie tak jak być powinno ![]() Zdrówka :D |
Bocik | |
SamotnaMama84 |
|
![]() ![]() Z nami od: 15.01.2017 Do góry |
Dziękujemy, dla Was również! No i na to samo liczę, że dobrze sytuację ocenią, oby tylko moje pomysły się nie zrealizowały, ale o tym ciiii.. Byle do CIEPŁEJ wiosny! Bo ta najgorsza jaką pamiętam........mróz wraca ;/ |
pionas |
|
![]() ![]() Z nami od: 29.05.2014 Do góry |
U nas już syn znowu kaszle, już sam nie wiem czy to ze względu na pogodę czy po prostu jak usłyszy że do przedszkola wróci to wymusza przez chorobę. Wkrótce przeprowadzamy się do sąsiedniego miasta i tam nie będziemy mieli wsparcia babć i dziadków, aż boję się pomyśleć co to będzie. Mam nadzieję że przestanie tak chorować i uda się jakoś powiązać pracę i jego zerówkę... |